wtorek, 31 grudnia 2013

Opowiadanie - Caxi -> Camila i Maxi.

To opowiadanie z tego samego bloga co ostatnie
przeczytajcie sobie.

- Angie - Ok, dzieciaki. Maxi i Camila macie na jutro przygotować piosenkę o miłości. Fran i Marco o smutku. Lara i Leon o Radości, Naty i Andreas A Viola i Diego o zaufaniu. Musicie popracować nad emocjami musicie wyrazić tą miłość radość, Zaufanie smutek. Ja chcę to widzieć że jak będziecie śpiewać o miłości to aj aż mam się popłakać.
- Violetta  - Angie! A co z Ludmiłą gdzie ona jest. - Maxi -  No właśnie nie słyszałem jej nigdzie.
- Angie - Aha no tak, zapomniałam wam powiedzieć, że Ludmi Dostała wczoraj propozycje na wybiegu mody i wyjechała do Madrytu. - Violetta -Musiała się cieszyć....


- Ludmiła - Halo.. Naty musisz do mnie przyjść. - Naty- Jak ja na nogach pójdę do Madrytu zwariowałaś. - Ludmiła - Ale nie !!! nie do Madrytu tylko do mojego domu. Okazało się że dopiero Jutro mam samolot. Miałaś do mnie sprawę mów o co chodzi?
Pomóż mi Viola i Diego Fran i Marco Lara i  Leon.Cami i Maxi śpiewają piosenkę razem o miłości. A przecież Maxi kocha mnie to czemu nic nie powiedział Angie. - Ludmiła - Masz szczęście że dopiero jutro wyjeżdżam. No wie,ć musisz zrobić to co ja zrobiłam z Violettą w dniu jej egzaminów. - Naty - Mam wepchnąć Camilę do schowka na szczotki. - Ludmi - No a co w tym złego? Nic Nic i jeszcze raz nic jak trzeba to trzeba. Ale musisz to zrobić dyskretnie. Aha i jeszcze jedno. Gdy już zamkniesz Cami, to musisz szybko poleci eś do sali tam gdzie Maxi będzie śpiewał. Gdy przyjdzie jego kolei zawoła Camilę a ej nie będzie i na scenę zaprosi ciebie. - Naty - Jesteś genialna Ludmi! Pa pa l\Lu.


- Ludmiła - Viola i Diego powiadasz.......... Chyba ja też muszę działać. Naty zaczekaj. Proszę daj to Violetcie jak zachcę jej się pić. Ale daj jej to tam gdzie nie ma nikogo. Za studiem w lesie jest taki stary domek. To jest napój który sprawia że ten kto to wypije zemdleje na dłuższy czas.


- Camila - Porque el amor es la cosa más importante es confiar en los demás. O Maxi dobrze że jesteś ćwiczyłam piosenkę i wyszła świetnie. - Maxi - Musiała wyjść przepięknie bo przepiękna dziewczyna ją śpiewała. - Camila - Maxi! co to miało znaczyć nie pozwalaj sobie na za dużo. Dobra Maxi muszę iść Strasznie chcę mi się pic. - Maxi - zaczekaj tu a ja ci przyniosę. - Camila - Dziękuję jesteś kochany!


- Naty - Co ja narobiłam maxi poszedł jej po picie. Ludmi mówiła ze mam dać ten napój Camili. Ok no to idę.Cami co tam u ciebie? - Cami - Dobrze bardzo dobrze mamy juz gotową piosenkę - Naty - Tak bardzo się cieszę. Chcesz się napić? - Cami - Nie dzięki Maxi mi przyniesie.
- Naty- A to wy jesteście parą? -Camila- (Myśli) (Wiedziałam ze Naty chce mię czymś otruć i wiem ze jest zazdrosna o Maxiego więc odpowiedziałam) Tak jesteśmy parą i bardzo się kochamy.





- Maxi - Gdy wróciłem z piciem dla Camili dla pięknej Camili, To zauważyłem opłakaną Natalię, wychodzącą z sali. Zapytałem. Nati co jest - Nati - Jesteś parą z camila prawda? - Maxi - Yyy...A czemu pytasz? - Nati - Cami mi powiedziała że jesteście razem. - Maxi - A co Naty jesteś zazdrosna? Bo nawet jeśli tak to mnie to nie obchodzi ja kocham Camilę!!!!. ( Maxi odszedł od Naty wszedł do sali gdzie była camila. - Maxi - Cześć, udawana dziewczyno. - Camila - Maxi,, tak cię za to przepraszam. - Maxi - W sumie to może tak już być na zawsze ale nie na niby tylko na prawdę....





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz